Sandomierz i okolice po bezdrożach
-
DST
54.21km
-
Teren
30.00km
-
Czas
02:50
-
VAVG
19.13km/h
-
VMAX
55.00km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 2000kcal
-
Podjazdy
730m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj ruszam samochodem do Sandomierza gdzie umówiłem się z kumplami na objazd trasy Cyklokarpaty. Parkuje samochód koło galerii i jedziemy pod mleczarnie i dalej podjazd na starówkę, ze starówki zjazd i przed zamkiem w prawo koło kościoła Św, Jakuba dalej kierujemy się na Rokitek i zaczynają się komplikacje nawigacja coraz bardziej pokazuje głupoty kręcimy kawałek pod Salve Regina zaraz wracamy bo okazuje się że jesteśmy poza trasą. Później po znalezieniu trasy wbiliśmy się w sady którymi to miała prowadzić trasa. Były bardzo zarośnięte, miejscami pokrzywy po pas do tego trasa tak zarośnięta że nie mogliśmy znaleźć ścieżki aby przeprawić się przez rzeczkę. Masakra w tym momencie daliśmy sobie spokój i jeden z uczestników zaoferował że przegoni nas po bardzo fajnych ścieżkach starych wąwozach itp. Mieliśmy już dość ciągłego zerkania na nawigację i walkę z jej błędami. Ruszamy zatem za Darkiem i faktycznie chłop znał pobliskie zakamarki jak własną kieszeń, jeździliśmy mocno nieuczęszczanymi wąwozami, ścieżkami polnymi, sadami. Jazda była przednia, nie obyło się również bez wywrotki. Przeleciałem przez kierownice jak przednie koło zostało mi w głębokiej koleinie. Na szczęście nic strasznego się nie stało, zdarty piszczel i przecięte kolano, ale da się jechać dalej. i tak poszaleliśmy z 30 km po takim terenie i po ten zacząłem kierować się juz asfaltową drogą do samochodu gdyż musiałem wrócić do domu na 15.
Wycieczka bardzo fajna dużo podjazdów i zjazdów po trudnym teranie, zabawa wyborna, zmęczone ale zadowolony wracam do domu.
Jazda była tak zaciekła że nie było czasu robić zdjęć udało mi się tylko parę w jednym z wąwozów
Kategoria Sandomierz i okolice