Zimowo po lesie
-
DST
36.10km
-
Teren
25.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
18.36km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Kalorie 1758kcal
-
Podjazdy
343m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj zrobiłem wypad w pobliskie lasy w okolicy ciemnego kata i później pojeździłem po górkach z drugiej strony drobi Przyszowskiej.
W lesie momentami było biało i można było rozpocząć jazdę po śniegu:) Niestety podsumowując nie skończyło się to dobrze dla mojego roweru. Cała mieszanka piachowo-śnieżna przymarzała na rowerze a co najgorsze na przerzutkach i nie dało się momentami zmieniać w ogóle biegów na tylnej przerzutce. Mało tego w pewnym momencie tylna przerzutka jakoś tak się wygięła że weszła mi między szprychy w tylnym kole i mało przez to nie wybiłem sobie zębów. Nie mogłem jej w ogóle odblokować tak się zakleszczyła jak już się udało to znowu nie było w ogóle jazdy, ale raz kozie śmierć z całych sil spróbowałem ją pod prostować aby tylko dojechać do domu bo nie uśmiechało mi się z 10km prowadzić roweru. Na szczęście udało się. Przerzutka pewnie przez to do wymiany będzie, mam nadzieje że tylko karbonowej ramy nie uszkodziłem.
Troszkę śniegu w lesie
Tylko drogi leśne fajnie widoczne
Kategoria Pobliskie lasy