Sprawdzić czy smok stoi na rynku
-
DST
80.24km
-
Czas
02:45
-
VAVG
29.18km/h
-
VMAX
42.00km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Kalorie 2250kcal
-
Podjazdy
540m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj pogoda bardzo nieprzewidywalna, słońce za chwilę grad, to deszcz to słońce i znowu deszcz. Po południu wydawało się że robi się troszkę stabilnie. Jadę więc w stronę Przyszowa i dalej odbijam w stronę Maziarni. No i tutaj łapie mnie pierwszy deszczyk i tak przez 10min. Jak wjeżdżam już do lasu wychodzi znowu słoneczko i troszkę przesusza. Jadąc tak przez las dojeżdżam do drogi Rzeszów-Lublin jadę ja kawałek i odbijam na Kończyce. Z kończyć droga asfaltową kieruje się do Rudnika. Na rynku sprawdzam czy stoi jeszcze wiklinowy smok :) Jest na miejscu :). Szybka fota łyk wody i jadę dalej.
Rzut oka co się jeszcze dzieje w drugiej cześci ryneczku
Drogą boczną jadę do drogi Nisko-Rudnik, jadę kawałeczek tą droga i odbijam na Przędzel. Z Przędzela jadę na Ulanów. Myślałem podjechać pod tamę na Tanwi ale chmury bardzo ciemne znowu się pojawiły nade mną więc jednak jadę dalej. Po drodze w Wólce Tanewskiej dopada mnie grad, za chwilę śnieżyca a na sam koniec spompował mnie deszcz. Przez to skróciłem już przejażdżkę i pojechałem już dalej prosto do domu przez Kłyżów-Pysznicę i do Stałowki.
Na koniec podjechałem jeszcze na myjnie umyś od razu rower bo przez te warunki atmosferyczne upierdzielony był cały w błocie.
Poniżej mapka przejazdu
Kategoria Stalowa-Nisko i okolice
komentarze
Tu mamy o wiele ładniejszego :)