Mamir prowadzi tutaj blog rowerowy

Ciekawe wyprawy

Wpisy archiwalne w kategorii

Beskid Wyspowy

Dystans całkowity:140.85 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:06:15
Średnia prędkość:22.54 km/h
Maksymalna prędkość:73.89 km/h
Suma podjazdów:1895 m
Suma kalorii:5098 kcal
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:140.85 km i 6h 15m
Więcej statystyk

Beskid Wyspowy

  • DST 140.85km
  • Czas 06:15
  • VAVG 22.54km/h
  • VMAX 73.89km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 5098kcal
  • Podjazdy 1895m
  • Sprzęt Giant TCR 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 sierpnia 2014 | dodano: 14.08.2014
Uczestnicy


Dzisiejszego dnia postanowiliśmy pojeździć nieco po górkach w Beskidzie Wyspowym. Start w Nowym Wiśniczu i ruszamy spokojnie w stronę Limanowej po przejechaniu paru dość spokojnych podjazdów zaczęły się w końcu schody i pojawiły się ostrzejsze podjazdy które dawały mi mocno  znać ( oj bardzo poważnie będę musiał pomyśleć nad zmianą kasety na bardziej miękką jak chce pojeździć po górach). Każdy podjazd kosztował mnie masę sił i niepotrzebnego spadku tępa. Dalej kolejno jedziemy przez: Starą Wieś, Kamienice, Lubomierz  i kierujemy się na Mszanę Dolną.Po drodze zaczyna grzmieć i delikatnie padać ale to nas nie odstrasza i jedziemy dalej. Na szczęście nie na długo i za chwilę znów asfalt jest suchy. Po drodze mijamy pozrywane mosty, połamane drzewa i pozrywane drogi po ostatniej nawałnicy, miejscami widok jest naprawdę przerażający, tym bardziej ciężko sobie wyobrazić jak tak małe strumyki obecnie płynące mogę urosnąć do tak wielkich rozmiarów i stwarzać takie zagrożenie dla pobliskich mieszkańców. Następnie kierujemy się do małej miejscowości, naszej królowej nart Justyny Kowalczyk czyli Kasiny Wielkiej.Kolejnym celem naszej podróży były Zegartowice skąd pochodzi niedawny triumfator TdP Rafał Majka.
O dziwo mieliśmy tyle szczęścia ze akurat w tym dniu był w swojej miejscowości witany jak król przez mieszkańców i przyjaciół.
Po paru fotach ruszamy już powoli w drogę powrotną i kierujemy się na Muchówkę skąd już tylko niedaleko w stronę starty czyli Nowego Wiśnicza. Jak dla mnie wyprawa bardzo ciężka, były już chwile zwątpienie gdy po przejechaniu zaledwie 60km pojawiły się pierwsze skurcze, obawiałem się że będą problemy w dotarciu do mety:). Ale skończyło się wszystko bardzo pozytywnie nie dośc że była to moją najdłuższa wyprawa 140km to do tego udało się ustanowić  rekord prędkości, od dziej jest to dokładnie 73,89 km/h.
Po dotarciu na miejsce obiado-kolacja oraz zwiedanko zamku zachowanego w bardzo dobrym stanie.
Najstarsza część zamku została wzniesiona w XIV w. przez Kmitów. W XVI w. najsłynniejszy z rodu Kmitów, Piotr V, marszałek wielki koronny na dworze Zygmunta Starego, nadał mu cechy stylu renesansowego. Kolejna przebudowa zamku nastąpiła w latach 1615-1621 za czasów Stanisława Lubomirskiego, wg planów Macieja Trapoli. Około 1700 roku miała miejsce dalsza rozbudowa. Zamek opuszczony po pożarze w roku 1831 na kompleksową restaurację musiał poczekać do 1949 roku.
Korpus zamku, wczesnobarokowy z fragmentami renesansowymi, zbudowany jest na planie czworoboku z wewnętrznym dziedzińcem i zwieńczony czterema basztami w narożach. Od północno – wschodniej strony znajduje się kaplica z 1621 roku, a od południowo – wschodniej tzw. Kmitówka, pierwotnie w XVI w. budynek wolno stojący. Na II piętrze zamku, przy sali rycerskiej, znajduje się galeria widokowa.
Wystrój wnętrz obejmuje barokowe portale, obramowania okienne, dekoracje stiukowe, polichromie. Pałac otoczony jest fortyfikacjami bastionowymi o 5-bocznym narysie, z początków XVII w., mieszczącymi w kurtynie wschodniej wczesnobarokową bramę wjazdową.
Poniżej parę zdjęć z wyjazdu, niestety nie było z byt dużo czasu aby porobić zdjęcia z widokami:)




jeden z kompanów wyprawy Wiktor

Pozrywane mosty i uszkodzone drogi jakie mijamy po drodze


Miejscowość naszego mistrza Rafała Majki

A tu parę zdjęć zamku w Nowym Wiśniczu




Lochy w obwarowaniach zamku


Kategoria Beskid Wyspowy