Mamir prowadzi tutaj blog rowerowy

Ciekawe wyprawy

Test nowego licznika oraz rozruszanie kości

  • DST 32.58km
  • Teren 24.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 15.39km/h
  • VMAX 27.60km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 173( 93%)
  • HRavg 148( 79%)
  • Kalorie 1200kcal
  • Podjazdy 478m
  • Sprzęt Trek Superfly 9.7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 lutego 2015 | dodano: 11.02.2015

W dniu dzisiejszym udało się załatwić szybko, więc była okazja na przejażdżkę po okolicznych ścieżkach leśnych i przetestowanie przy okazji nowego licznika wraz z czujnikami. Jak okazało się podczas jazdy wszystko działa jak należy :)
Po wjechaniu do lasu warunki okazały się bardzo zmienne od wilgotnych ścieżek po mocno grząskie do całkowicie zaśnieżonych, jednym słowem do wyboru do koloru. Jeżdżąc po tych suchszych duktach może być całkiem przyjemna przejażdżka ale im dalej w las tym ciężej coraz częściej było grząsko i bardzo błotniście. Ale niema tego złego co by na dobre nie wyszło poćwiczyło się przy okazji cięższe podjazdy pod różne wzniesienia w przeróżnych warunkach. Perę zdjęć poniżej

z jednej strony dość suche i przyjemne podłoże

Z drugiej zalegający śnieg


Bywało również dość błotniście


Na szczęście Treczek wszystko dzielnie znosił, choć pewne  pojękiwania od strony napędu było słychać :) Ale dobry koń to i po błocie pójdzie:)

jedno z pokonywanych wzniesień, tym razem poszło gładko:)

warunki były czasem ciężkie


Wjadę, nie wjadę, wjadę? nie wjadę? Jak nie spróbuje to się nie przekonam :)
Zdjęcie nie oddaje wysokości i stromości górki w realu robi wrażenie.

Niestety kawałeczek brakło w końcowej fazie podjazdu zrobiło sie jeszcze stromiej i nie dałem rady :( Ale ja t jeszcze wrócę :)

Po leśnych wojażach wyjechałem w Burdzach w pobliżu Łegu a tutaj mamy kładkę niezgody między władzami a mieszkańcami którym znacząco ułatwia życie ,ponieważ jest to jedyne najbliższe przejcie przez rzekę. 

Dalej wzdłuż rzeki dojechałem do Rudy a następnie kierowałem się już w strone domu.
Po drodze jeszcze wizyta na myjni kąpiel dla Treka a ja zabłocony dotarłem do domu i również gorąca kąpiel.
Wycieczka przyjemna choć momentami ciężka ale co nas nie zabije to nas wzmocni:)


Kategoria Pobliskie lasy


komentarze
Mamir
| 14:17 piątek, 20 marca 2015 | linkuj A ja teoretycznie zamienilbym tego Foxa na SIDa :)
MarqoBiker
| 21:08 czwartek, 19 marca 2015 | linkuj Fajny ten Twój trek, a Foxa to chyba bym Ci podwędził :)
Mamir
| 10:16 czwartek, 12 lutego 2015 | linkuj Tereny w lasach są fajne, jest zróżnicowanie nawierzchni jak i samego terenu. Jest sporo gorek niektóre dość strome pod które aż ciężko wyjechać ale są krótkie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!