Przejażdżka po lasach
-
DST
31.45km
-
Teren
20.00km
-
Czas
01:40
-
VAVG
18.87km/h
-
VMAX
34.50km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
HRmax
175( 94%)
-
HRavg
156( 83%)
-
Kalorie 1190kcal
-
Podjazdy
151m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
W dniu dzisiejszym, niestety mimo bardzo ładnej pogody nie było czasu pojeździć z byt długo. Dlatego też wybrałem się w pobliskie lasy, okolice Przyszowa i Burdz. Poniżej parę zdjęć z leśnych duktów
Pierwszy podjazd
i pierwsza ścieżka
Widok z dołu na nowo przebudowaną górę "essowską"
Pod środkową wyjechałem jeszcze bez problemu.
Na tej to bałem się zjechać o podjeździe nie ma mowy.
Na tej pionowej ścianie to bałem się pomyśleć że w ogóle można spróbować na niej zjechać :)
Parę zdjęć z samych duktów
Z lasu sosnowego kierunek na las brzozowy :)
Łęg leniwie płynie czekając na wiosne.
Po drugiej stronie Łegu jeździłem pierwszy raz nie wiedziałem że będzie tam aż taka górą z fajnym widokiem i taką pionową ścianą po drugiej stronie.
Zdjęcia tego nie oddają ale była naprawde wysoko.
Po zjeździe z góry i rozmowy z Panem Władysłąwem Skrzypaczem jak delikatnie nie przekręciłem nazwiska. ( zeszło ok 30 min) opowiedział mi swoją historię jak to zostały bezpodstawnie zabrane mu grunty pobliskie, jak ciągle jest piętnowany przez władzę rzucającą mu coraz to nowe kłody pod nogi. Nie chce tutaj przetaczać całej rozmowy bo była bardzo długa i ciekawa, ale nie spodziewałem się ze w naszym regionie mogą się dziać takie cuda i przekręty, niemal rodem z westernów.
Następnie przeprawa kładką o którą notabene też było sporo sporów i reportaży w różnych telewizjach i prosto do domu.
Kategoria Pobliskie lasy