Maj, 2017
Dystans całkowity: | 1082.61 km (w terenie 256.00 km; 23.65%) |
Czas w ruchu: | 40:06 |
Średnia prędkość: | 27.00 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.00 km/h |
Suma podjazdów: | 3101 m |
Suma kalorii: | 13559 kcal |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 56.98 km i 2h 06m |
Więcej statystyk |
Cyklokarpaty-Horyniec-Zdrój
-
DST
53.00km
-
Teren
40.00km
-
Czas
02:22
-
VAVG
22.39km/h
-
VMAX
64.00km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Kalorie 1950kcal
-
Podjazdy
630m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj wybrałem się na pierwsze moje zawody MTB z cyklu Cyklokarpat do Horyńca-Zdrój. Pogoda do jazdy w sumie dobra, najważniejsze że nie pada, na początku wydawało się dość chłodno temperatura ok 11stopni, ale jak już się gna przed siebie to w ogóle ie czuć zimna. Trasa nie za trudna przewyższeń ok 630m więc jest to trasa szybka głownie leśnymi oraz polnymi drogami. Jazdę utrudnia tylko zalegająca woda i błoto na ścieżkach ale nie ma co marudzić zabawa była przednia.
Poniżej parę zdjęć z parku zdrojowego a zarazem miasteczka zawodów w którym zlokalizowany był start i meta zawodów.
Przyjechałem na miejsce dość wcześniej ok 2h przed zawodami więc jeszcze nie widać ucześtników i jest dość pusto.
Przymiarka do startu :)
Znacznie więcej chętnych
no i Start
Parę zdjęć z trasy wrzucę później jak coś znajdę.
Kategoria Zawody MTB
Wieczorna przejażdżka na szosie
-
DST
47.30km
-
Czas
01:32
-
VAVG
30.85km/h
-
VMAX
44.70km/h
-
Kalorie 1200kcal
-
Podjazdy
120m
-
Sprzęt TREK Emonda SL8
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejszego wieczoru spokojna i krótka przejażdżka na szosie w celu bardziej rozruszania się przed jutrzejszymi zawodami MTB w Horyńcu-Zdrój. Pętla niemal już stała Stalówka-Przyszów-Nisko-Krzaki-Słomiana-Pysznica-Stalówka.
Kategoria Stalowa-Nisko i okolice
Wieczorny trening interwałowy
-
DST
60.50km
-
Teren
7.00km
-
Czas
02:08
-
VAVG
28.36km/h
-
VMAX
42.00km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Kalorie 1500kcal
-
Podjazdy
167m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorny wyjazd najpierw rozgrzewkowo do lasu w okolicy ciemnego kąta, mała rundka i wyjeżdżam na drogę Przyszowską na mocne interwały. Po dojechaniu do Przyszowa odbijam na Nisko a dalej trasa wiedzie przez: Zarzecze, Hutę Deręgowską, Krzaki, Słomianą, Pysznicę i Stalówka.
Kategoria Stalowa-Nisko i okolice
Kółeczko po okolicy
-
DST
42.00km
-
Czas
01:28
-
VAVG
28.64km/h
-
VMAX
41.00km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Podjazdy
120m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorne kółeczko już niemal stałą trasą czyli najpierw na Przyszów dalej Nisko-Zarzecze-Kłyżów-Pysznica i Stalowa Wola.
Kategoria Stalowa-Nisko i okolice
Wekendowe rodzinne kręcenie
-
DST
53.00km
-
Czas
03:19
-
VAVG
15.98km/h
-
VMAX
26.00km/h
-
Sprzęt Gudereit 515
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rodzinna przejażdżka po okolicy praktycznie stałą trasą na początek jazda do Pysznicy i w sobotę podjechaliśmy do stadniny koni w Chłopskiej Woli natomiast powrót przez Majdan i dalej tą samą traske przez Pysznicę i do Stalowej Woli.
W niedziele po dojechaniu do Pysznicy tym razem pętelka po Pysznicy i drogą Green Velo tym razem w prawo w stronę Kłyżowa. powrót do domu tę samą drogą.
Dwa dni przejeżdżaliśmy przez San i widać że woda po tych opadach się podniosła. Nie widac żadnej wysepki
Kategoria Stalowa-Nisko i okolice
Radomyśl nad Sanem
-
DST
54.00km
-
Czas
01:48
-
VAVG
30.00km/h
-
VMAX
42.00km/h
-
Podjazdy
150m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobotni trening zrobiłem w kierunku na Radomyśl. Na początek jadę w stronę Pysznicy i dalej do samego Radomyśla jadę już cały czas ścieżką Green Velo. W Radomyślu przekraczam San wyremontowanym i normalnie przejezdnym mostem i kieruje się na Dzierdziówkę. Dalej jadę na Zbydniów gdzie przecinam drogę 77 i jadę na Kotową Wolę. Po drodze zaraz za przejazdem kolejowym mijam małą kapliczkę na pamiątkę nawiedzenia Matki Boskiej Fatimskiej.
Dalej z Kotowej Woli jadę na Jamnicę gdzie wjeżdżam na drogę główną 871. Tą drogą podążam już prosto do Stalowej Woli. Miałem zrobić jeszcze jedną pętelkę po pobliskich lasach ale zaczęło coraz bardziej wiać i dałem sobie spokój i pojechałem do domu.
Kategoria Stalowa-Nisko i okolice
Wieczorny trening w deszczu
-
DST
42.00km
-
Czas
01:26
-
VAVG
29.30km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Podjazdy
110m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Teoretycznie miało juz nie padać późnym wieczorem, więc wyjeżdżam na stałe pętle treningowo. Jadę na Przyszów i przed samym rozjazdem na Nisko dopada mnie deszcz, jednak jeszcze padało. Dalej jadę przez Nisko i na Stalową Wolę , że już jestem przemoczony to robię jeszczę pentelkę wokoło huty i zjazd na bazę.
Kategoria Stalowa-Nisko i okolice
Wieczorna przejażdżka po okolicy
-
DST
79.00km
-
Teren
24.00km
-
Czas
02:36
-
VAVG
30.38km/h
-
VMAX
44.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Podjazdy
254m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przejażdżkę rozpoczynam od wjazdu w pobliskie lasy i zrobić parę kółek w terenie. Następnie wyjeżdżam na asfalt i jadę stałą traską treningową na Przyszów tutaj podjeżdżam sprawdzić kiedy w końcu zakończy się remont mostu. Niestety końca nie widać, nawet ciężko było podjechać pod samo miejsce budowy
Dalej jade już w stronę Niska i dalej kieruje się na Zarzecze i tutaj odbijam na Kłyżów. W Kłyżowie próbuje drogę którą prowadzi do Krzaków. Ale jest bardzo kiepska, momentami gruntowa z dziurami i kałużami. Ale jakoś się przedarłem. Dalej z Krzaków już stałą ścieżką do Słomianej i odbijam na Pysznicę małe kółeczko jeszcze przez Jastkowice, Rudę Jaskowską i do domciu.
Kategoria Stalowa-Nisko i okolice
XII Stalowowolski Rowerowy Cross Country
-
DST
35.00km
-
Teren
30.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
17.50km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
W tym roku Stalowowolski Cross Country był bardzo oblegany, przybyli zawodnicy z wielu pobliskich miejscowości Jak Biłgoraj, Ulanów Sandomierz, Janów Lubelski, Nowa Dęba, Mielec, Tarnobrzeg i ich ilość zaskoczyła nawet organizatorów którzy nie byli w stanie zorganizować dla wszystkich chętnych numerów z chipami do pomiaru czasu.
Bardzo fajna impreza można spotkać wielu fanów dwukółek i podyskutować na różne tematy.
Przed samym startem chwila rozgrzewki objazd trasy. Następnie ustawiam się już na starcie i szykuje do startu. Przed samym startem udzielała się już adrenalinka niektórym zawodnikom którzy chcieli jak najszybciej wystartować nie zwracając uwagi na pozostałych zawodników. Po starcie wszyscy ruszyli bardzo mocno jechałem w samym czubie ale kolesie szczególnie z Biłgoraja mocno przesadzali zajeżdżając cały czas drogę. Na całe nieszczęście w najgorszym miejscu trasy gdzie są rozsypane na drodze bardzo duże kamienie doszło do kraksy, dwóch zawodników jadących przede mną zderzyło się i upadli, ja przewróciłem się na jednym z nich ale jakoś szczęśliwie wyrzuciło mnie poza trasę i chyba cudem nikt mnie nie rozjechał. Pozbierałem się powoli, okazało się że poza bólem stłuczonego kolana i pociętą nogą nic chyba poważnego mi się nie stało, zacząłem sprawdzać sprzęt. Wyprostowałem kierownice, wyplątałem z przerzutek i założyłem łańcuch i powoli ruszyłem. rower jechał więc zacząłem gonić resztę zawodników ponieważ wylądowałem na samym końcu. Z okrążenia na okrążenie piąłem się co raz wyżej. Całe zawody w swojej kategorii udało mi się skończyć i tak wysoko bo na 5 miejscu. Ale nie miejsce lecz czas są dla mnie bardzo pocieszające ponieważ porównując czasy osiągane rok wcześniej znacznie się poprawiłem. To cieszy i podbudowuje. :)
Poniżej niestety jedno tylko zdjęcie z oczekiwania w kolejce na odbiór numeru startowego
Kategoria Pobliskie lasy