Mamir prowadzi tutaj blog rowerowy

Ciekawe wyprawy

Mocna jazda

  • DST 48.45km
  • Czas 01:30
  • VAVG 32.30km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Trek Superfly 9.7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 lipca 2017 | dodano: 22.07.2017

Kolejny mocny trening i jazda po asfalcie na trasie Stalówka-Przyszów-Nisko-Krzaki-Pysznica-Stalówka


Kategoria Stalowa-Nisko i okolice

Jazda treningowa

  • DST 54.30km
  • Czas 01:45
  • VAVG 31.03km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Podjazdy 210m
  • Sprzęt Trek Superfly 9.7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 lipca 2017 | dodano: 22.07.2017

Koniec obijania trzeba zacząć porządnie trenować. Jazda rowerem MTB ale po asfalcie i interwały na tresie Stalówka-Przyszów-Nisko-Huta Deręgowska-Kłyżów-Pysznica i Stalówka


Kategoria Stalowa-Nisko i okolice

Przejażdżka po puszczy Sandomierskiej

  • DST 49.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 20.28km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Trek Superfly 9.7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 lipca 2017 | dodano: 22.07.2017

Przyjeżdża po powrocie z urlopu. Trzeba było rozkwiecić troszkę nogę na swoich śmieciach. Jazda po pobliskich pagórkach .


Kategoria Pobliskie lasy

Wyprawa na Hel

  • DST 120.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 04:14
  • VAVG 28.35km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Podjazdy 225m
  • Sprzęt Trek Superfly 9.7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 lipca 2017 | dodano: 17.07.2017

Na koniec niemalże pobytu zostawiłem sobie wisienkę czyli wyprawę na Hel. Na początek zasuwam sprawdzoną już ścieżką rowerową do Karwi, następnie już drogą asfaltową jadę przez Ostrowo, Jastrzębią Górę, Rozewie i do Władysławowa. Od Władka jest już fajna ścieżka rowerowa którą jedzie się aż za Juratę.
Jadąc tą ścieżką mijam mały port turystyczny w Jastarni.



Z Jastarni gonie już od razu na Hel nie zatrzymując się w ogóle. Niestety celem dzisiejszej wyprawy było dojechanie do samego końca Helu więc nie miałem za bardzo czasu na większe zwiedzanie a na samym Helu starych powojennych bunkrów, baterii obronnych była cała masa. Mam nadzieje że będzie ku temu jeszcze okazja aby pojawić się w tym regionie i na spokojnie wszystko obejrzeć. Dawniej był tu teren wojskowy i wszystko było wygrodzone. Natomiast teraz dużo atrakcji jest dostępna dla turystów. Między innymi muzeum obrony wybrzeża czy liczne Baterie Przeciwlotnicze.
Poniżej jedna z takich Baterii


Po dojechaniu na kraniec Helu zastały mnie takie oto widoki:

Udało mi się nawet złapać jakiś liniowiec
A na samym krańcu Helu można się poruszać po takich bardzo fajnych kładkach
Ok ale koniec przyjemności trzeba udać się teraz w drogę powrotną . Wracam przez las znajdując po drodze jeszcze coś takiego
oraz kopułę strzelecką. Specjalnie zrobiłem zdjęcie informacji gdzie można zobaczyć jak w tej kopule musiał się gnieść żołnierz z karabinem
Wracając już zrobiłem jeszcze parę muzeum rybołówstwa (budynek w oddali). 
Kawałek plaży od strony zatoki
Dalej do Dębek wracam już tą sama trasą jak jechałem na Hel.
Warta podkreślenia jest jeszcze przygoda na powrocie we Władysławowie. Przejeżdżając przez ulice przejściem dla pieszych wyrżnąłem takiego orła że doszczętnie połamałem siodełko, zrobiłem sobie zdrapkę, obiłem strasznie mocno prawy półdupek tak że siąść nie mogłem przez dwa dni, ale najważniejsze nie połamałem się. Choć jak głową przyładowałem o asfalt to nie wiedziałem na początku czy się podniosę na szczęście miałem kask i to mnie uratowało. Do tej pory sam nie wiem jak to zrobiłem ale ewolucja jaką wykonałem na rowerze musiała wyglądać dość ciekawie. 
Do końca już na szczęście obolały ale bez przygód dojechałem cały.
Poniżej jeszcze mapka z przejazdu.


Kategoria Pomorze

Dookoła jeziora Żarnowieckiego

  • DST 53.20km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 22.17km/h
  • VMAX 58.50km/h
  • Podjazdy 145m
  • Sprzęt Trek Superfly 9.7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 lipca 2017 | dodano: 17.07.2017

Dzisiaj plan był przejechać dookoła jeziora Żarnowieckiego. Jadę więc z Dębek drogą żwirową w stronę miejscowości Dmuchowo tutaj przecinam drogę 213 i dalej drogą asfaltową jadę na drugi koniec jeziora. Po wschodniej stronie nie ma nic ciekawego znajduje sie tu jakaś przetwórnia ryb oraz jakieś inne mniejsze zakłady pracy.  Od strony południowej jeziorko prezentuje się właśnie tak :)

Ciekawiej zaczyna się po zachodniej stronie jeziora. Na początek przejeżdżam obok Elektrowni wodnej Żarnowiec. Jadąc tak powoli zaobserwowałem na przeciw elektrowni jakąś wielka górkę. A co tam trzeba pod nią wjechać i zobaczyć co tam jest na górze. Okazuje się że jest tam zbiornik wodny z którego to woda spływa czterema potężnymi rurami.
 Elektrownia Szczytowo-Pompowa w Żarnowcu - rury, które łączą zbiorniki: górny i dolny.

Widok jeszcze z góry na jezioro ale troszkę słabo wyszło to zdjęcie.

Po wdrapaniu się na sama górę i objechaniu górnego zbiornika sztucznego skręcam w prawo i zjeżdżam asfaltówką z powrotem w stronę jeziora.

A tutaj zaczynają sie co chwila jakieś małe przystanie to mola i tak niemal przez cały zachodni brzeg.

Jak widać atrakcji dla dzieci też nie brakuje.

Po objechaniu jeziora kieruję się w stronę Białogóry i wracam do Bębek znaną już ścieżką rowerową wzdłuż morza.
Poniżej mapka z przejazdu


Kategoria Pomorze

Władysławowo, Chałupy

  • DST 60.50km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 25.74km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Trek Superfly 9.7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 lipca 2017 | dodano: 15.07.2017

Dzisiejszego poranka pogoda dużo ładniejsze a niżeli wczoraj. Dlatego też trzeba uderzyć na wschód. W planach jest dotrzeć do Władysławowa. Na początek jadę już sprawdzona drogą leśną do Karwi. Od Karwi natomiast zaczyna się asfalt. Jadę więc drogą 215 przez Ostrowo, Ostrowo Kolonia, do Jastrzębiej Góry. Tutaj postanowiłem troszkę się pokręcić po miasteczku, podjeżdżam do ścieżki  która wiedzie wzdłuż klifu jaki jest w tym miejscu. Zejścia do Morza niema a plaża jest bardzo mała.


Szukam zatem celu nr dwa w tej miejscowości czyli Gwiazdy południa najdalej wysuniętej no północ części Polski, po jakimś czasie docieram na miejsce :)

Jadąc dalej w stronę Władysławowa mijam Rozewie. Postanawiam podjechać pod latarnie i zrobić pamiątkowe zdjęcie.
Budowla latarni powstała w 1822 r. i poddana była dwóm znacznym przebudowom. Pierwszej w 1910 i następnej w 1978 roku. W czasie tej drugiej dokonała się największa przemiana w wyglądzie latarnia została ona podwyższona o 8 m przez wstawienie metalowego walca. Przyczyną podwyższenia były pobliskie drzewa które zasłaniały blask latarni. Na wieży zainstalowano również inne źródło światła.

W pobliżu latarni napotkałem mały pomnik upamiętniający objęcie pomorza przez wojsko polskie.

dalej jadę już prosto do Władysławowa pokręciłem się troszkę po ścieżkach turystycznych ale nie robiłem żadnych zdjęć na wylocie podjechałem tylko jeszcze pod port i stocznie Szkuner.


Za Władkiem w stronę Helu jest bardzo fajna ścieżka rowerowa a że jest jeszcze trochę czasu postanawiam przejechać ja jeszcze kawałem w stronę Chałup, poniżej widok ze ścieżki rowerowej na Puck 
W Chałupach podjeżdżam na jedno z ładniejszych pól kempingowych w tej miejscowości. Jest tutaj pomost z którego mozna popływac różnym sprzętem po zatoce Puckiej
Jest plac zabaw dla dzieci
Nawet mały katamaran

Nie możne oczywiście zabraknąć barów które prezentują się bardzo ekskluzywnie.
Będąc w Chałupach myślę trzeba zaglądnąć na plaże zobaczyć czy są nudyści rozglądam się w lewo
następnie w prawo ... ale nic, chyba przejechałem za wcześnie :)
Ok czas już zawracać na śniadanie.
Do Dębek wracam tę samą trasą.


Kategoria Pomorze

Dębki Karwia i okolica

  • DST 40.40km
  • Teren 30.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 22.65km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Podjazdy 112m
  • Sprzęt Trek Superfly 9.7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 lipca 2017 | dodano: 15.07.2017

Plan na dzisiaj był troszkę inny chciałem pojechać do Władysławowa ale od rana bardzo pochmurno i straszy deszczem. Jadę więc na razie w stronę Karwi zobaczymy co się wydarzy. Do Karwi jadę ścieżka rowerową przez las. Jak tylko wjechałem do miasteczka zaczęło lać. Zatrzymałem się chwilę pod sklepem aby przeczekać deszcz. Dalej niestety nie bardzo opłacało się jechać, ponieważ cały czas chmury burzowe wisiały nad głową. Zawracam więc i jadę ta sama drogą powrotną po dojechaniu pod dom zaczeło się troszke rozpogadzać więc postanowiłem podjechać drogą polną pod Jezioro Żarnowieckie. Po dojechaniu na miejsce zdjęcie jeziora i wracam powoli na kwaterę.

Jezioro Żarnowieckie i chmury które chodzą za mną od samego rana.


A w drodze powrotnej zaczeło się już rozpogadzać


Kategoria Pomorze

Dębki i jazda krajoznawcza

  • DST 30.40km
  • Teren 30.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 18.61km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Podjazdy 60m
  • Sprzęt Trek Superfly 9.7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 3 lipca 2017 | dodano: 15.07.2017

Urlopu czas zacząć. A że na razie tylko tydzień więc wyjeżdżając nad morze zabrałem ze sobą rower. Na miejscu w miejscowości Dębki melduję się w Niedziele. Pierwszego dnia turystyka piesza z familią czyli obowiązkowe zwiedzanie straganów z pamiątkami tak jakby miały nagle gdzieś uciec, ale nic staram się to jakoś wytrzymać no i oczywiście trzeba pójść nad morze.
Następnego dnia pobudka z samego rana przed 6:00 i trzeba rozpocząć turystykę rowerową :) wyjeżdżając z kwatery kieruję się na zachód jadąc cały czas ścieżkami najbliżej morza. Tereny są bardzo ładne jadę praktycznie cały czas przez las, o dziwo pojawiają się też różnego rodzaju pagórki co dodaje uroku wycieczki.


Po chwili dojeżdżam do rzeki Piaśnicy która wpada do Morza. Hmm trzeba szukać jakiegoś mostku aby przedrzeć się na drugą stronę rzeczki, na szczęście z tym nie ma problemu tuż obok ujścia jest piękna kładka dla turystów.

Ujście Piaśnicy do Morza.
Dalej podróżuję leśnymi duktami przez dobre parę kilometrów
Aż wreszcie ląduję na jakiś wydmach :( skąd tu wydmy przecież do Łeby jeszcze daleko. Okazuje się że są to wydmy Lubiatowskie.

Na początku jest jeszcze troszkę trawy więc jedzie się znośnie

Kieruję się w stronę Morza obczaić jak tam wygląda to wszystko od strony morza. Okazuję się że przez dość silne wiatry praktycznie cała dzika plaża jest zalewana aż pod samo wyjście.

Nic znalazłem jakąś pseudo ścieżkę, widać jakieś nawet ślady roweru więc jadę dalej 
Aż tu nagle wydmy coraz większe, górka piaszczysta na zdjęciu poniżej jest naprawdę wysoka. Zdjęcia tego nie oddają Rozglądam się jeszcze po okolicy i wdrapuję się jakoś na nią zobaczyć co tam widać na horyzoncie.
Jak widac wydma jest tak wysoka że wystaję aż ponad lasy, hmmm w oddali widać latarnię nic trzeba się tam jakoś dostać i obczaić co to jest.
Jest też jakaś ścieżka ale wydaje się bardzo piaszczysta więc próbuje jechać w prawo mijając po drodze piękne widoki z wydm.


Po dojechaniu na miejsce okazuje się że nie jest to żadna latarnia tylko punt widokowy przeciwpożarowy

Pokręciłem się po okolicy i powoli trzeba było wracać mijając po drodze jakieś strumyki

Oraz raz jeszcze wcześniej wspomniana rzekę Piaśnicę którą organizowane są spływy do Morza
Poniżej mapka przejazdu


Kategoria Pomorze

Wieczorny trening w terenie

  • DST 55.98km
  • Teren 30.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 28.46km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt Trek Superfly 9.7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 lipca 2017 | dodano: 12.07.2017

Ostatni trening w terenie przed niedzielnym tygodniowym urlopowaniem nad morzem. Jazda po lasach Lipsko-Janowskich niemal już rutynowymi ścieżkami przez: Pysznicę-Kochany-Giliszowiec i powrót przez Musików i Jastkowice


Kategoria Lasy Janowskie, Lasy Lipskie

Do Sandomierza na Starówkę

  • DST 65.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 30.23km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Trek Superfly 9.7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 czerwca 2017 | dodano: 30.06.2017

Dzisiaj w planach miałem zrobić trening 3x10 w strefie S3 więc nie chciałem tego robić w terenie ponieważ ciężko by było znaleźć odcinki aby ciągiem jechać dziesięciominutowe odcinki bez konieczności zwalniania. A przy okazji równiez dla urozmaicenia tras postanawiam wybrać się do Sandomierza na Starówkę. Trasę wybrałem przez Jamnicę - Grębów - Trześń ponieważ dużo spokojnie można jechać w śród samochodów. Po dojechaniu na starówkę szybkie uzupełnienie płynów złocistym trunkiem i powrót tą samą drogą.
Niestety nie mam jeszcze nowego telefonu więc zdjęć starym klawiszowcem nie robiłem.


Kategoria Sandomierz i okolice