Lasy Janowskie
Dystans całkowity: | 1762.28 km (w terenie 912.00 km; 51.75%) |
Czas w ruchu: | 69:26 |
Średnia prędkość: | 25.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.00 km/h |
Suma podjazdów: | 6929 m |
Suma kalorii: | 27159 kcal |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 73.43 km i 2h 53m |
Więcej statystyk |
Lasy Janowskie
-
DST
49.30km
-
Teren
32.00km
-
Czas
01:41
-
VAVG
29.29km/h
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu udało się wcześniej wyjechać i od razu pojechałem w lasy lipskie. Rundka w koło przez Podlesie dalej niemal pod Gwizdów później Goliszowiec i powrót przez Musików.
Kategoria Lasy Janowskie
Zaklików, Łysaków
-
DST
90.90km
-
Teren
45.00km
-
Czas
03:54
-
VAVG
23.31km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Podjazdy
280m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pochmurne popołudnie straszy trochę burami, ale z drugiej strony szkoda siędzieć w domu. Ruszam więc pojeździć trochę po pobliskich lasach. Jadę najpierw w stronę Podlesia gdzie wjeżdżam w las kręce się po okolicy obserwując niebo. Robi się coraz ciemniej ale cały czas wydaje mi się że burza przejdzie bokiem. Dla pewności udaję się w stronę Malińca z planem schowania się w razie czego pod sklepem. Na miejscu na razie cisza nic nie pada choć niebo bardzo ciemne ale jakby bardziej nad Stalówką. Spijam spokojnie browarka pod sklepem obserwując co się dzieje. Po uzupełnieniu płynów podejmuję decyzję że jadę dalej najwyżej schowam się gdzieś w Zaklikowie. Niestety po oddaleniu się od sklepu jakieś 2km zaczyna padać najpierw delikatnie ale z czasem deszcz nasila się coraz bardziej. Po zjechaniu na drogę główną prowadzącą na Zaklików leje już dość mocno, jestem już cały przemoczony więc jadę dalej szukając ewentualnie jakiegoś przystanku aby schować się przez deszczem i wiatrem który również się nasilił. Po dojechaniu na przestanek autobusowy gdzieś jeszcze przed Łysakowem dostaje najpierw wiadomości a później telefon od żony że w stalowej jest armagedon potężna wichura z deszczem i burzami która łamie drzewa. Hmm dziwne tu tylko trochę wieje i owszem dość mocna pada. Poczekałem tak na przystanku z 15min deszcz trochę odpuścił więc skoro i tak jestem okry to ruszam dalej, pada delikatnie i z czasem przestaje całkiem padać. Z drogi głownej skręcam na Łysaków gdzie jadę na szczyt wzniesienia z którego jest piękny widok na okolice.
Chwila podziwiania widoków, i faktycznie od czasu do czasu jeszcze widać burzę i wyładowania nad Stalową Wolą.
Z Łysakowa jadę do Zaklikowa chwila przerwy nad zalewem przy zaporze i zaraz jadę dalej już prosto do Stalówki asfaltem bo zanosi się znowu na deszcz.
Poniżej zapora w Zaklikowie
Kategoria Lasy Janowskie
Treningowo w terenie
-
DST
49.60km
-
Teren
30.00km
-
Czas
01:41
-
VAVG
29.47km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 1400kcal
-
Podjazdy
120m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jazda po lasach Janowskich w okolicach Gwizdowa i Kochan. Powrót przez Musików i Jastkowice
Kategoria Lasy Janowskie
Wieczorny trening w terenie
-
DST
55.98km
-
Teren
30.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
28.46km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Podjazdy
130m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatni trening w terenie przed niedzielnym tygodniowym urlopowaniem nad morzem. Jazda po lasach Lipsko-Janowskich niemal już rutynowymi ścieżkami przez: Pysznicę-Kochany-Giliszowiec i powrót przez Musików i Jastkowice
Kategoria Lasy Janowskie, Lasy Lipskie
Wieczorny trening
-
DST
59.00km
-
Teren
35.00km
-
Czas
02:07
-
VAVG
27.87km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Podjazdy
170m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po wczorajszym delikatnym rozjeździe po zawodach MTB w Kielcach dzisiaj można trenować dalej. Robię sobie zatem kolejny trening interwałowy 4x3min S5 po leśnych duktach w lasach Lipsko-Janowskich.
Kategoria Lasy Janowskie, Lasy Lipskie
Spokojna jazda z poszukiwaniem telefonu
-
DST
67.00km
-
Teren
40.00km
-
Czas
03:07
-
VAVG
21.50km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Podjazdy
180m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejsza jazda tą samą ścieżka co czwartkowy trening. Jadę spokojnie i próbuję patrzeć na pobocza czy czasem nie widać gdzieś mojego zgubionego w czwartek telefonu. Niestety poszukiwania okazały się bezowocne :(
Kategoria Lasy Janowskie, Lasy Lipskie
Pechowy trening
-
DST
67.60km
-
Teren
40.00km
-
Czas
02:22
-
VAVG
28.56km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Podjazdy
170m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejszy trening zaplanowałem zrobić już niemal tradycyjnie w lasach Lipsko-Janowskich. jadę więc do Pysznicy i dalej Przez Rudę Jaskowską do Podlesia gdzie wjeżdżam w leśne drogi. Jadę interwałowo mocno w stronę Imielty Ług. Po dojechaniu do szutrówki skręcam w praco i jadę w stronę Pikul. Po paru km odbijam w lewo na inna szutrówkę prowadzącą do Kalenne. Tutaj jest kawałek jazdy asfaltem, jadę tak za Gwizdów gdzie znowu skręcam w lewo w drogi leśne i jadę w stronę Kochan. Z tond kieruję się już na Goliszowiec i Rzeczycę Długą. Następnie przez Musików, Jastkowice i juz jestem w Stalówce. Po dojechaniu na miejsce chcę wyciągnąć telefon aby wyłączyć Endomondo. Niestety telefonu nie było już w kieszonce :( Fuck gdzieś na trasie dzisiejszego treningu zgubiłem telefon Galaxy S6.
Poniżej wklejam mapkę trasy. Może komuś uda się przez przypadek jeszcze kiedyś go znaleźć. Ja zrobiłem objazd w koło jeszcze tego samego wieczora a raczej już nocy samochodem ale niestety nie udało się go znaleźć :(
Kategoria Lasy Janowskie, Lasy Lipskie
Przejażdżka po lasach Janowskich
-
DST
101.50km
-
Teren
50.00km
-
Czas
04:01
-
VAVG
25.27km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 1730kcal
-
Podjazdy
320m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj przejażdżka krajoznawcza z kolegą Arkiem po lasach Janowskich. Arek przyjechał do mnie pod blok i jedziemy najpierw w stronę Pysznicy i dalej prosto na Rudę Jaskowską. Do lasu wbijamy się w Podlesiu i jedziemy od razu w stronę Kochan. Chciałem pokazać Arkowi mini zoo jakie znajduje sie w lesie przy tej małej miejscowości. Z Kochan kierujemy się w stronę Imielty Ług. Po dojechaniu na miejsce jedziemy pod taras widokowy gdzie robimy chwile przerwy i podziwiamy piękne widoki. Dalej leśnymi dróżkami jedziemy do Janowa Lubelskiego. Zajeżdżamy chwilkę nad zalew gdzie spożywamy złocisty trunek. Można by było rozsiąść się na dłużej ale szkoda czasu więc jedziemy dalej. Teraz kierujemy się już na Porytowe Wzgórze, podjeżdżamy pod pomnik zdjęcie i jedziemy pojeździć po kładkach za pomnikiem. Po zrobieniu pętelki wbijamy się na szlak rowerowy prowadzący do Momot Górnych. Z tond już cały czas drogą asfaltową jedziemy najpierw do Jarocina gdzie chwilkę zatrzymujemy się przy zalewie i dalej przez Zdziary, Krzaki, Słomianą, Pysznicę wracamy do Stalowej Woli.
Imielty Ług
Porytowe Wzgórze
Zalew w Janowie Lubelskim
Kategoria Lasy Janowskie
Lasy Lipskie i Janowskie
-
DST
141.00km
-
Teren
100.00km
-
Czas
05:39
-
VAVG
24.96km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Kalorie 2400kcal
-
Podjazdy
360m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj postanowiłem zrobić nieco dłuższą wycieczkę. Za punkty trasy obrałem sobie lasy Lipskie i Janowskie, bez jakiegoś konkretnego celu. Na początek jadę w stronę Pysznicy i dalej przez Rudę Jaskowską dojeżdżam do Podlesia. Tutaj wjeżdżam w las i kieruję się w stronę Imielty Ług. Nie odbijam do rezerwatu lecz jadę dalej prosto w stronę miejscowości Jonaki. W tym miejscu wjeżdżam na drogę 19 i jadę nad jezioro w Janowie Lubelskim. Parę fotek nad jeziorem i jadę dalej szutrowymi ścieżkami leśnymi w stronę pomnika na Porytowym Wzgórzu. Przed pomnikiem obowiązkowe zdjęcie następnie jadę ścieżkami za pomnikiem poszaleć po kładkach i tamtejszych duktach. Z pod ponika dalej kieruję się w stronę Szklarni, przejeżdżam koło stadniny konika Polskiego ale były daleko więc nie było po co się nawet zatrzymywać. Ze Szklarni kieruję się leśnymi drogami do Łążka Ordynackiego i dalej po przekroczeniu drogi 19 jadę do Rezerwatu Imielty Ług koło którego wcześniej przejeżdżałem. Podjeżdżam na taras widokowy, robię sobie tutaj mała przerwę, zjadam kanapki i robię parę fot
Z rezerwatu jadę w stronę Kalennego dalej w kierunku miejscowości Świnki następnie między stawami i wylądowałem w Malińcu. Nigdy tą trasą wcześniej nie jechałem, drogi były różnej jakości od żwirowej do bardzo piaszczystej. W Malińcu znajduję drogę leśna i ją przedzieram się aż do drogi 857. Jadę ją kawałek i odbijam w stronę Łysakowa. Wjeżdżam do największe wzniesienie w tej miejscowości z którego jest piękny widok i widać nawet Stalową Wolę. Z Łysakowa boczną drogą dojeżdżam nad zalew w Zaklikowie.
W Zaklikowie szukam sklepu gdzie dokupuję troszkę płynów bo jest naprawdę ciepło i pic się chce coraz bardziej za zapasów już nie ma.
Z Zaklikowa jadę chwilę główną drogą w stronę Lipy, po czym zaraz za przejazdem kolejowym odbijam znowu w las i jadę na Gielnie.
Z Gielni natomiast do Goliszowca i dalej do Rzeczycy Długiej i w kierunku domu przez Jastkowice.
Poniżej parę zdjęć z wyprawy
Zalew w Janowie Lubelskim
Pomnik upamiętniający poległych partyzantów walczących z okupantem na Porytowym Wzgórzu
Fajne kładki i ścieżki do pojeżdżenia za Pomnikiem
Kolejne pomniki na Porytowym Wzgórzu
Rezerwat Imielty Ług
Stawy hodowlane koło Malińca
Widoki z Łysakowa zdjęcia z tamtego roku ponieważ padł mi telefon.
Kategoria Lasy Janowskie, Lasy Lipskie
Treningowo na Pikule
-
DST
70.70km
-
Teren
40.00km
-
Czas
02:28
-
VAVG
28.66km/h
-
VMAX
40.80km/h
-
Podjazdy
130m
-
Sprzęt Trek Superfly 9.7
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj treningowa jazda w stronę Pikul. Na początek jadę w stronę Pysznicy i dalej przez Rudę Jaskowską kieruję się na Podlesie gdzie wjeżdżam w las. Dalej kieruję się cały czas w stronę rezerwatu Imielty. Po dojechaniu do główniejszej drogi żwirowej nie jadę dalej prosto tylko odbijam w prawo i kieruję się w stronę Pikul. Po dojechaniu na miejsce robię zdjęcie przy pomniku upamiętniającym walki partyzanckie i poległych w niej mieszkańców Pikul. Z powrotem jadę w kierunku Ciechocin i dalej Gwizdowa. W Gwizdowie odbijam na Kochany i dalej kieruję się już na Goliszowiec i Rzeczycę Długą. Dalej odbijam nad zalew w Musikowie i robię rundkę w koło i przez Jastkowice wracam do Stalówki.
Poniżej parę zdjęć.
Pomnik w miejscowości Pikule
Atrakcje napotkane na trasie między Gwizdowem a Kochanami
Zalew kolo Musikowa
Kategoria Lasy Janowskie, Lasy Lipskie